niedziela, 22 lipca 2012

Rozdział 7

Natalie
Co ja robię w salonie? Aa, musiałam zasnąć podczas filmu. Ale mi burczy w brzuchu... Zrobię śniadanie dla mnie i Amy. Chyba jeszcze śpi. Złożyłam koc i poszłam się ubrać w coś luźnego. Zeszłam do kuchni i wzięłam się za śniadanie. Hmm, może zrobię jajecznicę. Nucąc "What Makes You Beautiful" zabrałam się do pracy.
* Po 15 minutach *
Pójdę po Am, bo śniadanie już gotowe. Odwróciłam się i zobaczyłam ją przed sobą. - Mmm, co tak pachnie? Cześć Natt - No hej! Właśnie miałam po Ciebie iść. Zrobiłam jajecznicę - Ooo, dzięki kochana - Siadaj, bo wystygnie. - uśmiechnęłam się. Zaczęłyśmy jeść - Pyszne! - Dziękuję. Co z dzisiejszym dniem? Meg wraca. - Mogłabyś pojechać po nią sama? Ja bym została i przygotowała tutaj wszystko. - Ok, powiem jej że masz jakąś sesję zdjęciową - Dobry pomysł! To wszystko ustalone. - Dzisiaj mam casting do teledysku Jessie J. Kojarzysz ją? - No jasne! - Denerwuję się trochę - Nie martw się, na pewno Ci się uda! Będę trzymać kciuki. - Dziękuję, kochana jesteś!

Meg
Która godzina? Dopiero 9:00. Wstałam i poszłam się ubrać. Miałam jeszcze dużo czasu do odlotu samolotu, więc postanowiłam pójść na hotelowy basen i przejść się do parku na spacer. Zeszłam do restauracji na śniadanie. Zamówiłam świeże bułeczki z serem i ogórkiem oraz sok pomarańczowy. Gdy skończyłam poszłam na pływalnię. Pływałam pół godziny, posiedziałam na chwilę w jacuzzi i wróciłam na górę. Zobaczyłam, że na stole w salonie stoi wazon czerwonych róż. To dla mnie? Ciekawe od kogo..
 Wąchając je zauważyłam w środku bilecik. Odczytałam na głos co na nim pisze :" Dla uroczej i pięknej Meg. Zayn xx PS Do zobaczenia w Londynie! :)" Od razu wzięłam IPhona i napisałam wiadomość do Zayna: " Bardzo dziękuję za kwiaty, są śliczne! :) Skąd wiesz, w którym hotelu się zatrzymałam? Xx" . Po chwili dostałam odpowiedź: " Cieszę się, że się podobają :) Spytałem Johna :D x" Odpisałam : " Miła niespodzianka z Twojej strony :) To już rozumiem :D" Kolejna wiadomość od niego: " Cała przyjemność po mojej stronie! :) Haha, o której masz samolot? Xx" Odpisuje:" O 13. Czemu pytasz? :) " Odpowiedź: " Tak po prostu :P Miłego dnia :) x " " Wzajemnie x " Wzięłam prysznic, umyłam włosy, a następnie je wysuszyłam. Lekki makijaż i poszłam do szafy. Co by tu ubrać... Zdecydowałam się na taki zestaw:


Wzięłam torebkę i wyszłam z hotelu. Wolnym krokiem zmierzałam w stronę parku. Rozmyślałam o premierze filmu, o tym jak to teraz będzie... Przypomniałam sobie wczorajszy wieczór gdy poznałam Zayna. Te piękne brązowe oczy... Mam nadzieję, że naprawdę się jeszcze spotkamy. Nagle podeszły do mnie dwie nastolatki, prosząc o zdjęcie i autograf. Przytuliły się do mnie i we trójkę uśmiechałyśmy się do obiektywu aparatu. Dowiedziałam się, że mają na imię Emily i Madison. Podpisałam się im w notesach, po czym pożegnały się i odeszły ucieszone. A ja posiedziałam jeszcze chwilę na ławeczce i udałam się spowrotem do hotelu.
------------------------------
Jest 7 rozdział :) Dziękuję czytającym za ponad 500 wyświetleń i komentarze ;) Bett xx

wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 6

* Po 10 minutach *
Amy
- Weź wózek, bo będzie potrzebny - Ok. - weszłyśmy do Tesco. Najpierw poszłyśmy zobaczyć czy jest jakiś fajny film. -Natt, może ten? - odwracam się w bok, ale jej nie ma 0 Gdzie ona poszła? Trudno wezmę ten. - Już jestem! - Gdzie byłaś? Miałaś pomóc mi wybrać film. - Przepraszam, tak się rozglądałam - Dobra, nie ważne. Zróbmy wreszcie te zakupy. - do wózka trafiał po kolei popcorn, chipsy, orzeszki ziemne, paluszki, ciastka, coca-cola, redbulle, redd's-y oraz nasze ulubione żelki Haribo. Wzięłyśmy też coś na obiad ; makaron do spaghetti, sos bolognese, oregano i inne przyprawy i sok pomarańczowy. Pchałam wózek do kasy, a Natalie znowu nie było. Zapłaciłam za zakupy i usiadłam z nimi na ławeczce. Zobaczyłam jak biegnie w moją stronę. - Znowu gdzieś znikłaś. Co tam masz? - Poszłam po nowego Vouge - i machnęła mi nim przed oczami - Ok, zadzwonisz po taksówkę? - Jasne - uśmiechnęła się.

* 40 minut później *
Natalie
- Uff, wreszcie w domu! - rzuciłam siatki na stół w kuchni i poszłam do łazienki. Umyłam ręce i poszłam pomóc Amy w rozpakowaniu zakupów. - Pokażesz mi co kupiłaś Am? - Jasne, tylko za chwilę - dokończyłyśmy chowanie produktów i poszłyśmy do salonu. - Natalie, Ty pierwsza! - Ok - i wyciągnęłam ciuchy z siatek.




- Haha, wzięłam podobny sweter - powiedziała Amy - Pokaż go .


- Widziałam go, ale wzięłam ten miętowy - wystawiłam jej język . - Pokaż co jeszcze tam masz! 






- Będziesz w nich świetnie wyglądać Amy! - Haha, dziękuję! - Dobra, pójdę się wykąpać - A ja zrobię coś na kolację. Mogą być kanapki? - Tak, jasne. - poszłam do swojego pokoju, wzięłam potrzebne rzeczy i weszłam do łazienki.

* Po 25 minutach *
Amy
Zrobiłam kanapki i położyłam je na talerzu w kuchni. Zobaczyłam w drzwiach Natalie. - Kanapki gotowe, chodźmy do salonu. Może leci coś w telewizji. - Dobry pomysł! Ale jestem głodna... - usiadłyśmy na sofie, włączyłam telewizor i zaczęłam szukać jakiegoś filmu. Akurat zaczyna się " American Pie " - Natalie, może być ten film? - a ona z pełną buzią się zgodziła. Zgasiłam światło, ułożyłam się wygodnie i zaczęłam oglądać. Po chwili zerknęłam w stronę Natt. Zasnęła.. Przykryłam ją kocem i poszłam do swojego pokoju. Szybki prysznic i już jestem w łóżku.
* Po pierwszej w nocy *
Nie mogę zasnąć... Muzyka mi nie pomogła. Pójdę napić się wody. Natalie dalej śpi na kanapie. Nie będę jej budzić. Po cichu nalałam wody do szklanki i weszłam po schodach na górę. Natalie kupiła nowego Vouge. Chyba się nie obrazi jak go sobie pożyczę? Nacisnęłam na klamkę drzwi do jej pokoju i zaświeciłam światło. Gazeta jest na szafce nocnej. Podniosłam ją i zobaczyłam, że jest tam coś jeszcze ... - One Direction " Up All Night " - czytam na głos. To ona ich słucha? Nic nam nie mówiła. Odłożyłam płytę i poszłam do swojego pokoju. Leżę w łóżku i czytam gazetę. A tu nagle czuję, że moje powieki się zamykają. I zasnęłam...

-----------------------------
Dzisiaj kilka zdjęć dodanych do opowiadania, żebyście sobie mogły pooglądać i wyobrazić te ubrania na bohaterkach ;p Dziękuję osobą, które czytają i przede wszystkim tym, którzy komentują bo dzięki nim wiem, że ktoś czyta i piszę dalej ;) Do następnego rozdziału! ;* 

poniedziałek, 16 lipca 2012

Rozdział 5

Meg
Siedzę obok Seana i Jessiki- mojej filmowej przyjaciółki. Wszyscy uśmiechnięci rozmawiają ze sobą. Słyszę głos Johna - Proszę o uwagę!- wszyscy odwrócili się w jego stronę - Chciałbym przedstawić wam osobę, o której już pewnie każdy słyszał. Przed wami... Gordon Ramsay! - Witam wszystkich serdecznie - podnieśliśmy się z krzeseł i zaczęliśmy bić brawa- To dla mnie zaszczyt gościć was wszystkich w mojej restauracji. Nie będę was zanudzał długimi przemowami. Kelnerzy, proszę podać potrawy! - zaraz stoły były pełne różnych rarytasów. Był łosoś, homar, krewetki, różne sałatki i wiele wiele innych. - Pozostaje mi tylko życzyć smacznego! - i wyszedł z sali. Każdy nabrał sobie na talerz jedzenia i rozpoczęliśmy pożegnalny obiad.
* Po 30 minutach *
Wszyscy już zjedli i podziękowali Gordonowi. Znowu wszyscy rozmawiają, opowiadają sobie różne historie. Dopiero teraz zauważyłam pięć dodatkowych nakryć.Ciekawe po co... Z rozmyśleń wyrwała mnie Jess, chwaląc mój wygląd. Rozmawiałyśmy jeszcze chwile gdy zobaczyłam otwierające się drzwi. Od razu pożałowałam, że się odwróciłam, bo paparazzi wzięli się do roboty i zaczęły błyskać flesze.. W drzwiach zobaczyłam pięciu chłopaków. O mój Boże! Ich się tutaj nie spodziewałam. - To ten zespół, których piosenka promuje nasz film - One Direction! - Tak, to oni.. Nawet o tym nie wiedziałam. Pięciu przystojniaków w garniturach zaczęło się z każdym witać. Nadeszła kolej i na mnie.. - Witamy serdecznie! Jestem Louis - Ja Harry - Liam - Niall - A ja jestem Zayn. - Cześć , ja jestem Meg!  Odtwórczyni głównej roli? - Tak, we własnej osobie - Zayn pocałował mnie w rękę i powiedział - Ślicznie wyglądasz - Dziękuję, do twarzy wam w tych garniturach - uśmiechnęłam się, a oni wszyscy zrobili to samo. - Słyszałam wasz singiel, jest świetny! Przyznam, że prześladował mnie dzisiaj cały dzień - Haha, dziękujemy - odpowiedział Niall - To miło, że taka urocza dziewczyna docenia to co robimy - dodał Harry, pokazując przy tym swoje równiutkie zęby. Rozmowę przerwał nam kelner, podając wszystkim lampki z szampanem. Zayn wziął też dla mnie. - Proszę Meg - uśmiechnął się lekko - Dziękuję - i popatrzył na mnie tymi pięknymi brązowymi oczami. Jejuu, jaki on jest przystojny.. W rzeczywistości jeszcze bardziej... W jego oczach tkwi głęboki brąz.. Jego oliwkowa karnacja... - Uuu, Zayn. Na kogo tak patrzysz? Wyczuwam tutaj .. - Zamknij się Louis! - Hazza przyłożył mu rękę do ust, a Zayn spiorunował Louis'a wzrokiem. - Przepraszamy za niego - powiedział Harry - Nic się nie stało - i zaczęłam się śmiać z miny Lou'iego, a reszta ze mną. - Mmm, podają deser! Ale jestem głodny.. - Niall!- upomniał go Liam - No co? - Dobra, wrócę już na swoje miejsce. Może jeszcze później uda nam się porozmawiać. - Zaraz zaraz! Nie wznieśliśmy toastu. A więc za nowe przyjaźnie! - krzyknął Louis, a Zayn popatrzył na mnie. Za chwilę było słychać stukot szkła i wypiliśmy zawartość kieliszków. - To pójdę już do Jessiki - Paa - odpowiedzieli mi chórem. - I jacy są? - usłyszałam głos Jessiki - Bardzo mili - i zaczęłam jej wszystko opowiadać. Rozmawiałyśmy jeszcze chwilę, a ja zaczęłam rozglądać się za chłopakami. I napotkałam wzrok Zayn'a... Co się ze mną dzieje? Nie mogę przestać się na niego patrzyć. Te oczy są tak hipnotyzujące... Dopiero teraz przypomniało mi się, że obok siedzi Jess. Odwróciłam się w jej stronę i spytałam - Co mówiłaś? - Że muszę już iść - Szkoda - Ale spotkamy się jeszcze? - spytała - Jasne, że tak! - No to pa - dała mi całusa w policzek, a ja ją przytuliłam - Pa,będę tęsknić - Ja też. Do zobaczenia - pomachałam jej jeszcze, po czym sięgnęłam po IPhona do torebki. Żadnych wiadomości od dziewczyn. Chowam go spowrotem i idę do łazienki. Po kilku minutach wracam z poprawionym makijażem i siadam tam gdzie wcześniej. Czuję rękę na swoim ramieniu. To Zayn. - Mogę się przysiąść? - Siadaj, nie będę sama - uśmiechnęłam się. Zapadła cisza.. - No więc, mieszkasz tutaj? W Los Angeles? - Nie, mieszkam w Londynie - Serio? - jego oczy rozbłysły - Tak - Ja i chłopaki też! - To super! - Może pójdziemy kiedyś na kawę albo do kina - No pewnie. - rozmawialiśmy jeszcze chwilę na różne tematy - Miło mi się rozmawia, ale muszę już wracać. Jutro mam samolot i muszę jakoś wszystko spakować - No trudno.. - z jego twarzy zniknął uśmiech - Ale zapraszam Cię na kawę, już w Londynie - Dziękuję, chętnie skorzystam z zaproszenia - uśmiechnęłam się najpiękniej jak mogłam - Chociaż dopiero Cię poznałem, bardzo Cię lubię - Ja Ciebie też Zayn. To ja już lecę. Do zobaczenia! - Meg! - Tak? - Mogłabyś dać mi swój numer? No wiesz, żebyśmy się mogli umówić na tą kawę - uśmiechnął się - Jasne! - podał mi swój telefon, a ja to samo zrobiłam z moim. - Pa Zayn! - Pa Meg! - dał mi całusa w policzek, a ja poczułam że się rumienię. Odwróciłam się, aby pożegnać się z Johnem i wyszłam z budynku. Tam czekał na mnie ten sam kierowca. - Witam ponownie! - Dobry wieczór! - Wsiadłam do samochodu, a on zapytał - Obiad udany? - a ja dotykając policzka, odpowiedziałam - Jak najbardziej.

* Po 20 minutach *
Otworzyłam drzwi mieszkania hotelowego i weszłam do środka. Zdjęłam szpilki, torebkę rzuciłam na łóżko i poszłam wziąć prysznic. Po kilkunastu minutach  byłam już w piżamie i zaczynałam pakować rzeczy do walizki.
* Półtorej godziny później *
To już chyba wszystko. Wreszcie skończyłam. Nie jem kolacji, bo po obiedzie nie jestem głodna. Wskakuje szybko pod kołdrę i gaszę światło. Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Pewnie Amy albo Natalie. Gdy spojrzałam na wyświetlacz mocno się zdziwiłam. To żadna z nich, tylko ... Zayn : " Chcę Ci podziękować za mile spędzony czas :) Cieszę się, że Cię poznałem :) Dobranoc :) Zayn xx " . Nacisnęłam odpowiedz i napisałam : " Ja również dziękuję! :) Jesteś naprawdę fajnym chłopakiem :) I wzajemnie :) Dobranoc :) Xx " .

-----------------------------
No hej! ;D Ktoś mówił, że piszę krótkie rozdziały, więc napisałam dłuższy ;p Zapraszam do czytania :) I liczę na komentarze ;p Bye bye ;*

niedziela, 15 lipca 2012

Rozdział 4

*Po 30 minutach*
Natalie
Już gotowa, zeszłam na dół do salonu. Amy jeszcze nie ma. Podeszłam do lustra i rzuciłam okiem jak wyglądam.

-Amyyy, idziesz? - Tak, już schodzę!- zobaczyłam jak zbiega ze schodów. -To chodźmy już, taksówka już czeka. Wyszłyśmy przed dom. -Dzień dobry. Do centrum prosimy.- Już jedziemy!- usiadłyśmy wygodnie i zaczęłyśmy rozmawiać o planach na jutro.- To tutaj, dziękujemy bardzo!- zapłaciłam kierowcy i pożegnałyśmy się.- Może uzupełnimy swoje szafy w kilka rzeczy? - Spoko, mamy czas- uśmiechnęłam się. -W H&M jest kilka fajnych rzeczy, sprawdzałam dzisiaj na internecie - No to wbijamy do środka! - rozdzieliłyśmy się wśród wieszaków i szukałyśmy czegoś dla siebie. Wiosenna kolekcja jest cudowna!- pomyślałam. Wzięłam kilka rzeczy i poszłam je przymierzyć.- Hmm, dobra biorę je! - o poszłam do kasy. Wyszłam ze sklepu i napisałam sms'a do Amy:" Czekam w Starbuksie :) x ". Oglądając wystawy myślałam o Meg. Jej kariera się rozwija, zagrała główną rolę w nowym filmie... Mam nadzieję, że przez to nic się między nami nie zepsuje... Zamówiłam dwie latte i usiadłam w kącie czekając aż przyjdzie moja przyjaciółka. Posłucham sobie muzyki- pomyślałam. Podłączyłam słuchawki i włączyłam sobie Katy Perry " The one that got away ", a później " What makes you beautiful ". Czemu jeszcze jej nie ma? Zadzwonię do niej.. - Buu! Już jestem!- Kobieto, nie strasz mnie tak więcej! - Sorki, kupiłaś coś? - Jakże by inaczej, Ty pewnie też? - Tak, ale pokażę Ci w domu - Ok, kupiłam Ci latte- uśmiechnęłam się - Dziękuję - odwzajemniła uśmiech. - Pij szybko, bo przez te ciuchy zapomniałaś pewnie po co tu przyjechałyśmy - Nie zapomniałam. Najlepiej chodźmy do Tesco - Racja, tam będzie wszystko co nam potrzebne.
-----------------------------
Cieszę się, że kilka osób czyta :D Oby Was przybyło jeszcze więcej ;p W następnym rozdziale pojawią się nowi bohaterzy! ;D Jeśli możecie to polećcie mojego bloga jakieś koleżance albo komuś, żebym miała więcej czytających :) Beata xx

sobota, 14 lipca 2012

Rozdział 3

Natalie
Siedzę na Twitterze i słucham muzyki na MTV. Nudzi mi się, więc stwierdziłam, że się wyloguję i pójdę do pokoju Amy. Wzięłam pilota i już miałam wyłączyć, gdy usłyszałam "What Makes You Beautiful". Usiadłam na łóżku i zaczęłam nucić. Jacy oni są przystojni. Uwielbiam ten teledysk.. Zaczęła lecieć inna piosenka, więc wyłączyłam telewizor i poszłam do Amy. - Mogę wejść?- Jasne, wchodź!- odłożyła laptopa na bok - Coś się stało? - Niee, po prostu mi się nudzi - wystawiłam jej język i rzuciłam w nią poduszką - Bitwa? Nie wiesz co Cię czeka! - i mi oddała. Zaczęłyśmy się okładać poduszkami, aż wylądowałam na podłodze - Dobra, już koniec! - O niee, sama tego chciałaś! - już miała we mnie znowu rzucić, gdy zadzwonił telefon -Masz szczęście - i odebrała.

* Po kilku minutach *
Amy
- Jejuu, ale się cieszę że wraca!- krzyknęłam - Ja też, trzeba coś przygotować na przywitanie! - To dobry pomysł!- Może zróbmy sobie babski wieczór? - Ok, musimy iść na zakupy, kupić coś do jedzenia i picia. No i jakiś fajny film. - To ja pójdę się przebrać- Ok, spotkamy się za pół godziny w salonie - Zrozumiano! - rzuciłam w nią poduszką, która leżała koło mnie i uciekłam do łazienki. Pierwsze wzięłam się za włosy. Wyprostowałam je prostownicą i spięłam w kucyk. Następnie make up. Nałożyłam tusz do rzęs, a usta pomalowałam brzoskwiniowym błyszczykiem. Poszłam do szafy. Wybrałam to:



------------------------------
Dzisiaj krótki. Ale za nie długo pojawią się wyczekiwani bohaterowie ^^ ;D Zapraszam do czytania ;) I jeśli czytacie to zostawcie jakiś komentarz, bo nie wiem  czy ktoś czyta czy nie ;p Aaa, i jeszcze jedno. Jeśli chcecie, żebym Was follownęła na Twitterze to zostawiajcie nicki w komentarzu ;) No więc miłego czytania! ;* Beata xx

niedziela, 8 lipca 2012

Rozdział 2

Meg
Popatrzyłam na wyświetlacz. Nieznajomy numer - Halo? - Dzień dobry, tu Kate, sekretarka Johna. - Aa, cześć Katie! Coś się stało? - Dzwonię w imieniu Johna. Kazał przekazać, że pożegnalny obiad będzie w restauracji Gordona Ramsaya o godzinie 15:00. Mamy nadzieję, że przyjedziesz - Jasne, że tak! O godzinie 15:00? - Dokładnie, kierowca będzie na Ciebie czekać o 14:45. To do zobaczenia - Paa.- rozłączyła się. Kurczę, jest już 13:30! Muszę się pośpieszyć. Wzięłam szybki prysznic i umyłam włosy. Wyciągnęłam suszarkę i wysuszyłam je. Zdecydowałam się zrobić sobie lekkie fale. Wzięłam się za makijaż. Na powiekach narysowałam czarne kreski eyelinerem, a rzęsy pociągnęłam czarnym tuszem. Na usta nałożyłam szminkę o odcieniu czerwonym. Poszłam poszukać odpowiednich ciuchów na wyjście. I znalazłam. Ubrałam się tak :

-To jestem gotowa! Jest 14:45. Zaraz powinni po mnie przyjechać.- ktoś puka - Dzień dobry! Pod hotelem czeka na panią samochód. - Dziękuję bardzo! - wrzuciłam telefon do torebki i zjechałam windą do wyjścia. Rzeczywiście kierowca już czekał. Otworzył przede mną drzwi i się przywitał. - Dzień dobry! Wie pan gdzie jechać? - Tak, podano mi adres. - To dobrze. - wyciągnęłam telefon i napisałam na Twitterze: " Szykuję się miłe popołudnie :) x". Schowałam go spowrotem i wsłuchiwałam się w radio. - Znowu piosenka One Direction.- pomyślałam -Już dojeżdżamy.- zatrzymał mercedesa przed samym wejściem i wysiadł, aby otworzyć mi drzwi. Podał mi rękę i pomógł wysiąść. Zobaczyłam czerwony dywan i fotoreporterów- Dziękuję panu- Do usług! - uśmiechnął się starszy pan. Uderzył mnie blask fleszy skierowanych w moją stronę. Nagle zobaczyłam przed sobą Seana, odtwórcy roli mojego chłopaka w filmie- Witam serdecznie naszą piękną Meg! - Ja również witam jakże przystojnego Seana! - Możecie zapozować razem do zdjęć?- usłyszeliśmy głos reportera- Naturalnie!- chwilę pouśmiechaliśmy się do obiektywów, po czym weszliśmy do restauracji. Tam przywitał nas John i reszta ekipy.- Jak dobrze, że jesteście! Siadajcie, zaraz podadzą obiad.

piątek, 6 lipca 2012

Rozdział 1 / część druga.

Meg
Postanowiłam zadzwonić do Amy i Natalie. Po czterech sygnałach usłyszałam głos Amy - No hej, wreszcie się odezwałaś! - Hej! Byłam zajęta nagraniami, przepraszam.. - Nic się nie staa... - Weź daj mi ten telefon, też chcę z nią pogadać! - Czekaj, włączę głośnomówiący, okey? - zaczęłam się śmiać pod nosem słysząc, jak się kłócą - Dobra, już! - Ok, co tam u was? - Wszystko dobrze. Lepiej Ty opowiadaj. Jak tam u Ciebie? - Wszystko w porządku, właśnie wróciłam do mieszkania. Muszę wam coś powiedzieć... - zaczęłam udawać smutną - Co się stało Meg?!- usłyszałam w odpowiedzi - Niestety, to jest ostatni dzień w którym nacieszycie się moją nieobecnością.. Jutro wracam do Londynu! Zdjęcia do filmu zakończone laski!! - Yeaah, Meg jutro wraca! Nareszcie! - usłyszałam piski - Haha, aż tak się cieszycie? - Ty jeszcze pytasz? - poczułam wibrację oznaczającą drugie połączenie - Dobra dziewczyny, muszę kończyć, bo mam drugą rozmowę. Dzisiaj idę na pożegnalny obiad. To papa, do jutra! - Paa, buziaki! - rozłączyłam się.
------------------------------
Dodałam drugą część 1 rozdziału tak jak obiecałam :)

czwartek, 5 lipca 2012

Rozdział 1 / część pierwsza.

Meg
- i proszę Cię, nie strasz mnie tak więcej... - już nigdy się to nie powtórzy - i złożył na moich ustach pocałunek. - Akcja, STOP! To było ostatnie ujęcie. Kręcenie filmu zakończone!- Yuhuu!- Dziękuję wszystkim aktorom, pracownikom planu oraz wszystkim którzy mieli jakiś udział przy powstawaniu tego filmu!- wszyscy zaczęli bić brawa- Zapraszam wszystkich na pożegnalny obiad, o szczegółach powiadomię was telefonicznie, a później będziemy musieli się rozstać.- powiedział John, reżyser. Zamówiłam taksówkę i pojechałam do hotelu. Wjechałam na 5 piętro i weszłam do mieszkania. Włączyłam MTV i rzuciłam się na łóżko w sypialni. Wyciągnęłam IPhona i zalogowałam się na Twitterze. Dodałam Tweet'a: " Ostatni klaps zapadł. Film zakończony! Xx" . Od razu dostałam odpowiedzi. Odpisałam na kilka i popatrzyłam na telewizor. Leciała piosenka "What Makes You Beautiful".Pięciu chłopaków biegało po plaży. Znam ten zespół. Chwileczkę, jak on się nazywał... ONE DIRECTION!- krzyknęłam na głos. Trzecie miejsce w X Factorze. Sama na nich głosowałam. Nagrali już singiel, no popatrzcie... Posłuchałam do końca i wyłączyłam telewizor.
-----------------------------
Hej! :) Jest pierwszy rozdział, tylko strasznie strasznie krótki.. Przepraszam, jutro wstawię dalszy ciąg. Dzisiaj nie mam czasu za bardzo :( Mam nadzieję, że się spodoba :) x Paa :)

Bohaterowie :) x

 Meg Winston
Odważna, rudowłosa 18-latka. Lubi nowe wyzwania. Od zewnątrz szalona, ale w środku jest wrażliwą dziewczyną. Interesuję się modą i jest początkującą aktorką. Jej motto to "You only live once" czyli " żyję się tylko raz".


Amy Johanson
Miła, przyjacielska, pomocna 18-latka. Pomoże w każdej sytuacji. Potrafi wysłuchać drugą osobę. Czasami jest troszeczkę wstydliwa. Jej pasją jest muzyka. Lubi dobrą zabawę i kocha zwierzęta. Jest modelką.


Natalie Smith
Miła i zabawna prawie 18-latka. Lubi się śmiać i dbać o dobrą formę. Uwielbia babskie wieczory ze swoimi przyjaciółkami. Nie mówi im, że słucha One Direction. Chciałaby umieć grać na gitarze. Jest tancerką.



środa, 4 lipca 2012

Początek ;)

Hej :) Jestem jedną z Polish Directioners i będę tu zamieszczać rozdziały mojej historii z One Direction :) mam nadzieję, że komuś się spodoba :)  Zapraszam do czytania Xx