poniedziałek, 16 lipca 2012

Rozdział 5

Meg
Siedzę obok Seana i Jessiki- mojej filmowej przyjaciółki. Wszyscy uśmiechnięci rozmawiają ze sobą. Słyszę głos Johna - Proszę o uwagę!- wszyscy odwrócili się w jego stronę - Chciałbym przedstawić wam osobę, o której już pewnie każdy słyszał. Przed wami... Gordon Ramsay! - Witam wszystkich serdecznie - podnieśliśmy się z krzeseł i zaczęliśmy bić brawa- To dla mnie zaszczyt gościć was wszystkich w mojej restauracji. Nie będę was zanudzał długimi przemowami. Kelnerzy, proszę podać potrawy! - zaraz stoły były pełne różnych rarytasów. Był łosoś, homar, krewetki, różne sałatki i wiele wiele innych. - Pozostaje mi tylko życzyć smacznego! - i wyszedł z sali. Każdy nabrał sobie na talerz jedzenia i rozpoczęliśmy pożegnalny obiad.
* Po 30 minutach *
Wszyscy już zjedli i podziękowali Gordonowi. Znowu wszyscy rozmawiają, opowiadają sobie różne historie. Dopiero teraz zauważyłam pięć dodatkowych nakryć.Ciekawe po co... Z rozmyśleń wyrwała mnie Jess, chwaląc mój wygląd. Rozmawiałyśmy jeszcze chwile gdy zobaczyłam otwierające się drzwi. Od razu pożałowałam, że się odwróciłam, bo paparazzi wzięli się do roboty i zaczęły błyskać flesze.. W drzwiach zobaczyłam pięciu chłopaków. O mój Boże! Ich się tutaj nie spodziewałam. - To ten zespół, których piosenka promuje nasz film - One Direction! - Tak, to oni.. Nawet o tym nie wiedziałam. Pięciu przystojniaków w garniturach zaczęło się z każdym witać. Nadeszła kolej i na mnie.. - Witamy serdecznie! Jestem Louis - Ja Harry - Liam - Niall - A ja jestem Zayn. - Cześć , ja jestem Meg!  Odtwórczyni głównej roli? - Tak, we własnej osobie - Zayn pocałował mnie w rękę i powiedział - Ślicznie wyglądasz - Dziękuję, do twarzy wam w tych garniturach - uśmiechnęłam się, a oni wszyscy zrobili to samo. - Słyszałam wasz singiel, jest świetny! Przyznam, że prześladował mnie dzisiaj cały dzień - Haha, dziękujemy - odpowiedział Niall - To miło, że taka urocza dziewczyna docenia to co robimy - dodał Harry, pokazując przy tym swoje równiutkie zęby. Rozmowę przerwał nam kelner, podając wszystkim lampki z szampanem. Zayn wziął też dla mnie. - Proszę Meg - uśmiechnął się lekko - Dziękuję - i popatrzył na mnie tymi pięknymi brązowymi oczami. Jejuu, jaki on jest przystojny.. W rzeczywistości jeszcze bardziej... W jego oczach tkwi głęboki brąz.. Jego oliwkowa karnacja... - Uuu, Zayn. Na kogo tak patrzysz? Wyczuwam tutaj .. - Zamknij się Louis! - Hazza przyłożył mu rękę do ust, a Zayn spiorunował Louis'a wzrokiem. - Przepraszamy za niego - powiedział Harry - Nic się nie stało - i zaczęłam się śmiać z miny Lou'iego, a reszta ze mną. - Mmm, podają deser! Ale jestem głodny.. - Niall!- upomniał go Liam - No co? - Dobra, wrócę już na swoje miejsce. Może jeszcze później uda nam się porozmawiać. - Zaraz zaraz! Nie wznieśliśmy toastu. A więc za nowe przyjaźnie! - krzyknął Louis, a Zayn popatrzył na mnie. Za chwilę było słychać stukot szkła i wypiliśmy zawartość kieliszków. - To pójdę już do Jessiki - Paa - odpowiedzieli mi chórem. - I jacy są? - usłyszałam głos Jessiki - Bardzo mili - i zaczęłam jej wszystko opowiadać. Rozmawiałyśmy jeszcze chwilę, a ja zaczęłam rozglądać się za chłopakami. I napotkałam wzrok Zayn'a... Co się ze mną dzieje? Nie mogę przestać się na niego patrzyć. Te oczy są tak hipnotyzujące... Dopiero teraz przypomniało mi się, że obok siedzi Jess. Odwróciłam się w jej stronę i spytałam - Co mówiłaś? - Że muszę już iść - Szkoda - Ale spotkamy się jeszcze? - spytała - Jasne, że tak! - No to pa - dała mi całusa w policzek, a ja ją przytuliłam - Pa,będę tęsknić - Ja też. Do zobaczenia - pomachałam jej jeszcze, po czym sięgnęłam po IPhona do torebki. Żadnych wiadomości od dziewczyn. Chowam go spowrotem i idę do łazienki. Po kilku minutach wracam z poprawionym makijażem i siadam tam gdzie wcześniej. Czuję rękę na swoim ramieniu. To Zayn. - Mogę się przysiąść? - Siadaj, nie będę sama - uśmiechnęłam się. Zapadła cisza.. - No więc, mieszkasz tutaj? W Los Angeles? - Nie, mieszkam w Londynie - Serio? - jego oczy rozbłysły - Tak - Ja i chłopaki też! - To super! - Może pójdziemy kiedyś na kawę albo do kina - No pewnie. - rozmawialiśmy jeszcze chwilę na różne tematy - Miło mi się rozmawia, ale muszę już wracać. Jutro mam samolot i muszę jakoś wszystko spakować - No trudno.. - z jego twarzy zniknął uśmiech - Ale zapraszam Cię na kawę, już w Londynie - Dziękuję, chętnie skorzystam z zaproszenia - uśmiechnęłam się najpiękniej jak mogłam - Chociaż dopiero Cię poznałem, bardzo Cię lubię - Ja Ciebie też Zayn. To ja już lecę. Do zobaczenia! - Meg! - Tak? - Mogłabyś dać mi swój numer? No wiesz, żebyśmy się mogli umówić na tą kawę - uśmiechnął się - Jasne! - podał mi swój telefon, a ja to samo zrobiłam z moim. - Pa Zayn! - Pa Meg! - dał mi całusa w policzek, a ja poczułam że się rumienię. Odwróciłam się, aby pożegnać się z Johnem i wyszłam z budynku. Tam czekał na mnie ten sam kierowca. - Witam ponownie! - Dobry wieczór! - Wsiadłam do samochodu, a on zapytał - Obiad udany? - a ja dotykając policzka, odpowiedziałam - Jak najbardziej.

* Po 20 minutach *
Otworzyłam drzwi mieszkania hotelowego i weszłam do środka. Zdjęłam szpilki, torebkę rzuciłam na łóżko i poszłam wziąć prysznic. Po kilkunastu minutach  byłam już w piżamie i zaczynałam pakować rzeczy do walizki.
* Półtorej godziny później *
To już chyba wszystko. Wreszcie skończyłam. Nie jem kolacji, bo po obiedzie nie jestem głodna. Wskakuje szybko pod kołdrę i gaszę światło. Usłyszałam dźwięk przychodzącej wiadomości. Pewnie Amy albo Natalie. Gdy spojrzałam na wyświetlacz mocno się zdziwiłam. To żadna z nich, tylko ... Zayn : " Chcę Ci podziękować za mile spędzony czas :) Cieszę się, że Cię poznałem :) Dobranoc :) Zayn xx " . Nacisnęłam odpowiedz i napisałam : " Ja również dziękuję! :) Jesteś naprawdę fajnym chłopakiem :) I wzajemnie :) Dobranoc :) Xx " .

-----------------------------
No hej! ;D Ktoś mówił, że piszę krótkie rozdziały, więc napisałam dłuższy ;p Zapraszam do czytania :) I liczę na komentarze ;p Bye bye ;*

7 komentarzy:

  1. świetne ;)) <3

    zapraszam do mnie i proszę o komentarz: http://kokardkajami-opowiada.blogspot.com/ ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ;)
    i dziękuje że dłuższy ; D
    czekam na następny rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdecydowanie: Mój ulubiony rozdział! Czytłam go chyba 5 razy...chociaż jak narazie jestem na 7 rozdziale...piszesz swietne książki!! Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. fajne
    http://imaginy-o-niallu-horanie-z-1d.blog.pl/ - ZAPRASZAM!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz :) To dla mnie naprawdę bardzo ważne, że wyrażacie swoją opinię i podsuwacie pomysły :) I proszę o więcej komentarzy - ja nie gryzę! :D Kocham Was! <3