wtorek, 17 lipca 2012

Rozdział 6

* Po 10 minutach *
Amy
- Weź wózek, bo będzie potrzebny - Ok. - weszłyśmy do Tesco. Najpierw poszłyśmy zobaczyć czy jest jakiś fajny film. -Natt, może ten? - odwracam się w bok, ale jej nie ma 0 Gdzie ona poszła? Trudno wezmę ten. - Już jestem! - Gdzie byłaś? Miałaś pomóc mi wybrać film. - Przepraszam, tak się rozglądałam - Dobra, nie ważne. Zróbmy wreszcie te zakupy. - do wózka trafiał po kolei popcorn, chipsy, orzeszki ziemne, paluszki, ciastka, coca-cola, redbulle, redd's-y oraz nasze ulubione żelki Haribo. Wzięłyśmy też coś na obiad ; makaron do spaghetti, sos bolognese, oregano i inne przyprawy i sok pomarańczowy. Pchałam wózek do kasy, a Natalie znowu nie było. Zapłaciłam za zakupy i usiadłam z nimi na ławeczce. Zobaczyłam jak biegnie w moją stronę. - Znowu gdzieś znikłaś. Co tam masz? - Poszłam po nowego Vouge - i machnęła mi nim przed oczami - Ok, zadzwonisz po taksówkę? - Jasne - uśmiechnęła się.

* 40 minut później *
Natalie
- Uff, wreszcie w domu! - rzuciłam siatki na stół w kuchni i poszłam do łazienki. Umyłam ręce i poszłam pomóc Amy w rozpakowaniu zakupów. - Pokażesz mi co kupiłaś Am? - Jasne, tylko za chwilę - dokończyłyśmy chowanie produktów i poszłyśmy do salonu. - Natalie, Ty pierwsza! - Ok - i wyciągnęłam ciuchy z siatek.




- Haha, wzięłam podobny sweter - powiedziała Amy - Pokaż go .


- Widziałam go, ale wzięłam ten miętowy - wystawiłam jej język . - Pokaż co jeszcze tam masz! 






- Będziesz w nich świetnie wyglądać Amy! - Haha, dziękuję! - Dobra, pójdę się wykąpać - A ja zrobię coś na kolację. Mogą być kanapki? - Tak, jasne. - poszłam do swojego pokoju, wzięłam potrzebne rzeczy i weszłam do łazienki.

* Po 25 minutach *
Amy
Zrobiłam kanapki i położyłam je na talerzu w kuchni. Zobaczyłam w drzwiach Natalie. - Kanapki gotowe, chodźmy do salonu. Może leci coś w telewizji. - Dobry pomysł! Ale jestem głodna... - usiadłyśmy na sofie, włączyłam telewizor i zaczęłam szukać jakiegoś filmu. Akurat zaczyna się " American Pie " - Natalie, może być ten film? - a ona z pełną buzią się zgodziła. Zgasiłam światło, ułożyłam się wygodnie i zaczęłam oglądać. Po chwili zerknęłam w stronę Natt. Zasnęła.. Przykryłam ją kocem i poszłam do swojego pokoju. Szybki prysznic i już jestem w łóżku.
* Po pierwszej w nocy *
Nie mogę zasnąć... Muzyka mi nie pomogła. Pójdę napić się wody. Natalie dalej śpi na kanapie. Nie będę jej budzić. Po cichu nalałam wody do szklanki i weszłam po schodach na górę. Natalie kupiła nowego Vouge. Chyba się nie obrazi jak go sobie pożyczę? Nacisnęłam na klamkę drzwi do jej pokoju i zaświeciłam światło. Gazeta jest na szafce nocnej. Podniosłam ją i zobaczyłam, że jest tam coś jeszcze ... - One Direction " Up All Night " - czytam na głos. To ona ich słucha? Nic nam nie mówiła. Odłożyłam płytę i poszłam do swojego pokoju. Leżę w łóżku i czytam gazetę. A tu nagle czuję, że moje powieki się zamykają. I zasnęłam...

-----------------------------
Dzisiaj kilka zdjęć dodanych do opowiadania, żebyście sobie mogły pooglądać i wyobrazić te ubrania na bohaterkach ;p Dziękuję osobą, które czytają i przede wszystkim tym, którzy komentują bo dzięki nim wiem, że ktoś czyta i piszę dalej ;) Do następnego rozdziału! ;* 

5 komentarzy:

  1. genialny ;)
    fajny pomysł z tymi ubraniami, można sobie wszystko wyobrazić ; )
    twoje rozdziały są coraz dłuższe i ciekawe ;)
    czeka na następny ; D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję po raz kolejny :D
      I dziękuję, że czytasz ;) :*

      Usuń
  2. A ja jestem troche zakłopotany tymi zdjeciami ubrań - zastanawiam się od razu czy to opowieść czy sklep... w pierwszej chwili takie wrażenie...

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie będę już wkładać tyle zdjęć. Tylko to ja są ubrane w danej chwili ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Genialne !!!!<3

    Zapraszam na mojego bloga http://onedirection1dstyless.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy dodany komentarz :) To dla mnie naprawdę bardzo ważne, że wyrażacie swoją opinię i podsuwacie pomysły :) I proszę o więcej komentarzy - ja nie gryzę! :D Kocham Was! <3